Witajcie wszyscy w Sylwestra zabłąkani na moim blogu :) Dziś ostatni dzień "starego" roku i jak tradycja każe - powinnam zrobić podsumowanie, powinnam napisać mnóstwo własnych przemyśleń i wspomnień dotyczących mijającego roku... Jednak... ponieważ ten rok nauczył mnie jednej bardzo ważnej rzeczy kryjącej się pod zdaniem " jeśli się coś dzieje, to znak, że tak musi być", zatem nie mam zbyt wielkiej weny do analizowania tego roku. (nie znaczy to, że nic nie napiszę!) Gdybym mogła go określić jednym słowem... był to prawdziwy pociąg expresowy z turbodoładowaniem :)) Naprawdę nie wiem kiedy zleciało te 12 miesięcy, ale ponieważ były to miesiące wspaniałe, pełne naprawdę fajnych zdarzeń, emocji i pełne ... no cóż.. oczywiście, że scrapbookingu :))) - to mogę całkiem szczerze uznać ten 2011 rok za szczególnie udany. Jasne, że było parę chwil nieprzyjemnych, jasne, że zdrówko nie dopisywało tak jak by się chciało i trzeba było oddać się w ręce specjalistów, jasne, że ludzie - jak co roku - nie tylko zachwycają i fascynują ale i zawodzą okrutnie. To jest jednak naturalne i nie warte analizy. Bo poza niemiłymi rzeczami zdarzają się miłe i budujące, jak np. bliskość serdecznych ludzi, wsparcie, przyjaźń, miłość, sięganie i zdobywanie kolejnych "gwiazdek z nieba", realizowanie się w pasji i pracy... Tego wszystkiego doświadczyłam, a ponieważ wiele z tego było pośrednio również Waszym udziałem - moich przemiłych blogo-odwiedzaczy, koleżanek, kolegów, przyjaciół, rodziny, szefów i współpracowników - dziękuję Wam za ten wspólnie spędzony wspaniały rok :)
Na blogach koleżanek widziałam już kilka wspaniałych podsumowań roku 2011 i bardzo chciałam się zainspirować i zrobić podobne, ale jako, że nieustannie jestem w biegu i niedoczasie, co się akurat wcale po Nowym Roku nie zmieni - pozwoliłam sobie tylko na podsumowanie obrazkowe przy udziale moich ulubionych, tegorocznych projektów :) Nie jestem w stanie (i.. ok, nie chce mi się :/ ale wstyd, co?) liczyć ile Lo, kartek, albumów zrobiłam... było ich sporo. Wydaje mi się jednak, że mniej niż przed rokiem, ale nie znaczy to, że było mniej kreatywnie. W moim osobistym przekonaniu wydaje mi się, że w tym roku wiele eksperymentowałam i bawiłam się różnymi pokrewnymi scrapbookingowi działaniami, ot choćby udało mi się zrobić jakieś ATC, mixed mediowe prace czy prowadzić artjournale :) No i alterować różne rzeczy.
Poniżej chciałabym podzielić się tymi projektami, które najbardziej zapadły mi w pamięć, które sama osobiście bardzo lubię, które są bliskie memu sercu lub dały mi niesamowitą frajdę z tworzenia albo sporą dawkę nauki :) Oczywiście zdjęcia można powiększać, jeśli kto dociekliwy ;)
~~ Zaczniemy od Lo's - Top 16 :)) ~~
Zrobiłam też parę kartek w tym roku, oto moje ulubione, królują "nawiasówki" i być może Was rozczaruję, ale nadal będę je robić ;)))
~~ Kartki ~~
Udało mi się też zrobić 9 (o ile się nie mylę...) albumów. Taaak... mało, ale za to wszystkie je bardzo lubię :))
~~ Albumy ~~
Było tez kilka notatników, dekoracji do domu, albo np. ramek, oto moje ulubione tegoroczne ramki, komplecik prezentowy i alterowany domek na dokładkę :
~~ Ramki ~~
Poza tym wszystkim - udało mi się czasem zaszaleć, poeksperymentować z bazą, z mediami, z formą, kolorami i ze samą sobą, oto kilka projektów, które powstały w tym roku, ale których tworzenie, nie jest dla mnie codziennością...
~~ Eksperymenty ~~

I to już koniec mojego obrazkowego podsumowania. A niech tylko ktoś powie, że się w tym roku obijałam! :)) Wcale się nie obijałam, bo lwia część z tych projektów powstała w ramach współpracy z różnymi firmami, a więc była obwarowana terminami i ograniczeniami, to dziwne, ale chyba lubię pracować pod presją czasu i w stresie (hahah), a w tym roku miałam ogromną przyjemność pracować i projektować dla:
Prima Marketing (2 rok),
Pink Paislee (2 rok),
Melissy Frances (2 rok),
The ScrapCake,
Glitz Design,
The Color Room, współadministrowałam portal Polki Scrapują/
Scrapujące Polki, oraz koordynowałam pracę
TSC DT, pracowałam jako Creative dla
The ScrapCake i w dodatku zaprojektowałam dla TSC
3 kolekcje papierów do scrapbookingu :)) Zorganizowałam i poprowadziłam 4 spore warsztaty, spotykałam się z Wami w Łodzi i Warszawie na zlotach, poznałam ogrom fantastycznych osób, a z tymi, które już znałam - myślę, że w jakiś sposób zbliżyłam się i poznałam lepiej :) I jeszcze.. I jeszcze... już sama nie wiem... Ufff... sporo tego było :)
I tu nasuwa się refleksja - w związku z tym, że dużo pracowałam, poza pracą - przeprowadzałam się, remontowałam i urządzałam nowe gniazdo, wchodziłam z naszą latoroślą w świat szkoły podstawowej, miałam dni złe i kilka większych dołków - w związku z tym wszystkim - Nie Miałam tyle swobodnego czasu dla wielu z Was, za co chciałabym Was gorąco przeprosić :** Wielu z Was wie, że moje ciepłe myśli zawsze krążą wokół Was, mimo, że się przez pół roku nie odzywam. Czas płynie. Zdecydowanie za szybko. Nie będę hipokrytką i nie będę obiecywać poprawy. Bo nie wiem jaki będzie nowy rok, co przyniesie, czy da mi wytchnienie, czy porwie w wir nowych wyzwań i postawi na starcie gotową do biegu po nowe marzenia. Tak, bieg po to co upragnione jest jedynym biegiem, który zdarza mi się uprawiać - i szczerze Wam go polecam! :** Poza tym, że można spalić trochę kalorii - można też poprawić swoją kondycję psychiczną w sferze "chcieć to móc". :))
Hmm, ponieważ noworoczne podsumowania i refleksje zawsze produkują jakiś słowotok w moim wydaniu - nadchodzi pora aby Was wirtualnie uściskać i spadać stąd na jakąś chwilę ;) Bo ja bym tak mogła bla- blać do Walentynek, wiecie... :))))
Chciałabym życzyć Wam wszystkiego najlepszego na Nowy Rok, ale jako, że wszystko najlepsze znaczy dla każdego co innego, to pozwólcie, że ujmę to uniwersalnie...
Niech Nowy Rok wszystkim Wam (i nam!) przyniesie:
- pełnię zdrowia i sił, pogodę ducha i spokój psychiczny
- kiedy powyższe będzie bez zarzutu - niech spełniają się po kolei wszystkie Wasze marzenia...
- niech bliscy zawsze będą blisko, niech ukochani kochają do szaleństwa, niech przyjaciele nie zawodzą, niech rodzina daje szczęście, wspiera i inspiruje, niech praca buduje i rozwija, a pasja... dla większości z nas - wspólna... niech daje Wam tyle radości, satysfakcji i autentycznej radochy ile potrzeba aby utrzymać nieustającą wenę i chęci do kreatywnego działania!
Niech Nowy Rok przyniesie Wam po prostu mnóstwo szczęścia :***
Do zobaczenia w Nowym Roku :***